wtorek, 27 kwietnia 2010

powołany

27 kwiecień AD 2010.
Dziś zdecydowałem się na napisanie pierwszego posta na swoim blogu. Nigdy nie robiłem tego wczesniej. Jednak to może być całkiem ciekawe. Na sam początek napiszę kilka słów o sobie.
Mam 25 lat. mieszkam i pracuję w Irlandii. Nie mam planów na swoja odległą przyszłość. Na razie cieszę się z tego, gdzie jestem i co robię. Mam plany na tę krótszą, znacznie bardziej atrakcyjną.
Wkrótce nadejdzie czas na kolejne zmiany. Czas pokaże, jak daleko idące one będą. Troszkę się ich boję. Jak zawsze, gdy chodzi postawianie dotychczasowego stanu rzeczy na głowie.
Jak tytuł bloga wskazuje jestem gejem. Cieszę się z tego kim jestem i nie mam najmniejszego zamiaru się leczyć ani zapisać na jakąkolwiek terapię. Po prostu jestem sobą.
Jakiś czas temu zakonczyłem, jak teraz nad tym się zastanawiam, toksyczny dla mnie zwiazek. Teraz jednak po ponad dwóch latach wspólnego zycia czuję coś niepokojącego. Nie potrafię żyć sam. Ale to się tyczy chyba każdego człowieka. Niedawno pojawił sie też ktos na horyzoncie. Ktos interesujący. Ale o tym innym razem. I nie chodzi tu tylko o łatanie dziury po poprzednim, jakby ktoś mógł sobie pomysleć. Łaty nie zawsze są dobre. Czasem maja nie ten kolor, czasem po prostu nie pasują. Lepiej to coś dziurawe wymienić na coś nowego. Będzie potrzebne trochę czasu, żeby to nowe się dopasowało, ułożyło. W praniu potem wszystko wyjdzie.
I stąd te plany zmian...

1 komentarz: